Kategorie
Roztocze 2018

Roztocze 2018 – finał w Lublinie

Wstałem przed ósmą. Pierwsze co to spojrzałem w okno – nie pada! Zacząłem się ubierać i szykować do drogi. Znów wyglądam przez okno – nie pada! Kiedy wystawiam rower przed schronisko i patrzę w niebo – nie pada!

Może jednak nie będę całej drogi do Lublina jechał w deszczu…

Kategorie
Roztocze 2018

Roztocze 2018 – kierunek Chełm

Wstając plan był jasny – Chełm – trzecie duże miasto na mojej trasie. Trzecie w którym chciałem spędzić trochę więcej czasu niż tylko szybka fotka pod tablicą wjazdową. Dlatego też chciałem być tam możliwie jak najwcześniej aby zobaczyć miasto.

Kategorie
Roztocze 2018

Roztocze 2018 – wzdłuż wschodniej granicy

Za Hrubieszowem plan zaczął zmierzać ku końcowi. Z miejsc i miast do odwiedzenia zostały mi dwa punkty obowiązkowe – Chełm i Lublin. Żeby jednak pokręcić się jeszcze na wschodzie pojechałem wzdłuż granicy polsko-ukraińskiej do Sobiboru.

Kategorie
Roztocze 2018

Roztocze 2018 – dalej na wschód się nie da

Po dwóch dniach jeżdżenia po Roztoczu i nocowania w Zamościu przyszedł czas na pojechanie dalej. Kierunek był jeden – na wschód, bo już przed wyjazdem stwierdziłem, że skoro mam jechać na wschód to pojadę na najbardziej wysunięty punkt Polski – kolano bugu koło Hrubieszowa.

Kategorie
Roztocze 2018

Roztocze 2018 – chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie

Spałem długo. Długo jak na wszystkie noce na tym wyjeździe bo wstałem około 8:00. Ten dzień miałem zacząć i skończyć w Zamościu więc był to dzień kiedy mogłem pojechać „na lekko”. Jechało się zdecydowanie lżej i szybciej a w dodatku na ten dzień miałem zaplanowaną mniejszą ilość kilometrów…

Kategorie
Roztocze 2018

Roztocze 2018 – w sercu Roztocza

Wbrew długiej nocnej posiadówce z Lukasem i jego rowerowymi historiami z Afryki wstałem normalnie. Czasami można być bardziej zmęczonym lub mniej ale jak słońce zaczyna grzać w kopułkę namiotu to nie ma zmiłuj. Trzeba wstawać bo w namiocie wysiedzieć i wyleżeć się nie da.

Kategorie
Roztocze 2018

Roztocze 2018 – u flisaków w Ulanowie

Jak wiedziałem dzień wcześniej tak stało się dnia następnego. Wstałem wcześnie wraz z pierwszymi promieniami słońca świecącymi w namiot. Potem powolne zwijanie biwaku. Namiot do pokrowca. Ciuchy na sakwy. Woda w bidony. Kiedy byłem gotowy wolnym krokiem poszedłem w kierunku stacji benzynowej na śniadanie.

Kategorie
Roztocze 2018

Roztocze 2018 – kierunek Sandomierz

Co się odwlecze to nie uciecze. Nie dojechałem drugiego dnia do Sandomierza to dojadę tam dnia trzeciego. Tego dnia już nie było zmiłuj. Wstałem z myślą, żeby już bez kombinowania i zdobywania szczytów jechać do Sandomierza. Tak bezdyskusyjnie.

Kategorie
Roztocze 2018

Roztocze 2018 – przez Góry Świętokrzyskie

Wstałem skoro świt jak zawsze. Plan na dziś to Sandomierz. A zanim tam dojadę to będę musiałem przetarabanić się przez Góry Świętokrzyskie.

Kategorie
Roztocze 2018

Roztocze 2018 – zabawę czas zacząć!

Zawsze najgorzej jest zacząć. Jak już zacznę i jadę to nawet jak jest pod górę to jest z górki. A górek w tym roku się obawiałem. Wstępny plan zakładał, że trochę ich będzie. Wstępny plan zakładał Świętokrzyskie, Roztocze i Lubelszczyznę, czyli pagórki, pagórki i pagórki.