Paweł Kręci.pl – zapraszam do mojego kącika rowerowego
Czy można łączyć bieganie z jazdą na rowerze? Można ale kiedy to dwa oddzielne światy to potrzebują też dwóch różnych miejsc. U mnie przyszedł czas na coś na co zanosiło
Czytaj dalejCzy można łączyć bieganie z jazdą na rowerze? Można ale kiedy to dwa oddzielne światy to potrzebują też dwóch różnych miejsc. U mnie przyszedł czas na coś na co zanosiło
Czytaj dalejA gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać na Mazury? Spać, jeść i jeździć… Bez pracy, obowiązków, budzików, mediów, jakiejkolwiek presji. W zeszłym roku odkryłem taką właśnie formę odpoczynku i w
Czytaj dalejLubię jeździć w łódzkie. Z zeszłym roku wybraliśmy się pod Łódź w poszukiwaniu Syberii, którą znaleźliśmy niedaleko Brzezin. Teraz pojechaliśmy na Głowno a po drodze znaleźliśmy Ostrołękę i Szczecin.
Czytaj dalejJedni biegają maratony na wszystkich kontynentach, inni rywalizaują w akcji „Zalicz Gminę”. Ja siedząc nad mapami i planując wyjazdy widzę, że w najbliższym czasie zaliczę rowerem dwa kolejne województwa. Mało
Czytaj dalejKiedy jak nie dziś? – zapytałem się sam siebie wyglądając rano przez okno. W poprzednie dni kiedy chciałem rozpocząć sezon rowerowy albo lało albo wiało… Teraz wiało jeszcze mocniej, ale
Czytaj dalejTo był dobry rok. Ba! Najlepszy jaki tylko miałem patrząc pod kątem rowerowym. Objechałem pół mazur i w ciągu roku, a tak na prawdę w ciągu kilkumiesięcznego sezonu, przejechałem ponad
Czytaj dalejImpreza nazywała się zamknięciem sezonu. W jej ramach pojechaliśmy (a jakże rowerami) do Nieborowa do restauracji Posterunek 77. To miało być „zwykłe” zakończenie sezonu a znalazłem miejsce z fajnym klimatem,
Czytaj dalejByłem w tym roku niedaleko Wenecji, przejeżdżałem przez Amerykę i znalazłem Małą Wieś Przy Drodze. Z ciekawych pod kątem nazewnictwa miejsc, które miałem „po drodze” została mi jeszcze Syberia. Tych
Czytaj dalejW ubiegłą niedzielę przyjechałem rowerem z Żyrardowa na Grunwald. Potem przez tydzień jeździłem po okolicy zaliczając kolejne miejsca i miasta. Przyszedł jednak czas aby wreszcie wrócić do domu i podsumować
Czytaj dalejPiąty i ostatni dzień jeżdżenia po mazurach to najkrótsza trasa z tych możliwych. Następnego dnia miałem do zrobienia ponad 200 km więc nie chciałem przeginać. Wybrałem się za to to
Czytaj dalej